Dziś magiczna noc,bo do domów wszystkich grzecznych dzieci i ( dorosłych,mam nadzieję)
zawita gość specjalny.
Na tę okazję w pokoju L zawisła skarpeta.
Lampki zostały powieszone,by ułatwić Mikołajowi wkładanie prezentów.
Skrzat norweski stanął na posterunku, jednym słowem jesteśmy gotowi.
Możemy powiedzieć: Witaj Święty Mikołaju!:)
A jak u Was wyglądają przygotowania?
Zawieszacie skarpety, czy jednak podarki znajdą się pod poduszką?
Jestem ciekawa miny L, jak się jutro rano obudzi:)
Ściskam Was gorąca,choć na dworze zimno
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz