Dziś, pierwszy dzień Adwentu i jednego z najbardziej magicznych miesięcy w całym roku.
Uwielbiam grudzień!
Zawsze podobały mi się robione własnoręcznie kalendarze,do których można zapakować drobiazgi i łakocie.
W tym roku udało mi się zrobić mój własny kalendarz.
Potrzebowałam tylko drucianego wieszaka (jedynego jaki się nam zachował po wymianie na drewniane), tasiemek,ozdobnego dziurkacza i opakowań na płyty cd, które posłużyły mi za torebki.
Wolny wieczór,dużo wycinania i naklejania,bo drukarki brak.
I w sobotę już zawisł dumnie:)
A od dziś wielkie otwieranie czas zacząć!
Metalowy dzwoneczek w kształcie choinki znaleziony w rossmannie za grosze dopełnił całości.
Do środka zapakowałam pierniczki i suszone jabłka z cynamonem specjalnie dla L.
A jak Wasze kalendarze Andentowe? Zdążyliście w tym roku z ich zrobieniem?
Ściskam Was bardzo MOCNO!!!
Cudownego grudniowego poniedziałku!!!
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz