Znacie tę reklamę,jak zakatarzona,ledwo trzymająca się na nogach matka w gorączce prosi swoją córkę o dzień wolnego mówiąc,że przecież poradzi sobie bez niej?
Latorośli natomiast na te słowa, aż różdżka z rąk wypada i wyraz jej twarzy jest wręcz bezcenny!
Kojarzycie prawda?
No to teraz właśnie widzicie mnie przez ostatni tydzień.
No,prawie z wykluczeniem niedzieli, kiedy to nie byłam w stanie ,ani stać na własnych nogach,ani pertraktować z mym dzieckiem o mężu nawet nie wspominając.
Na szczęście istnieje jeszcze instytucja Ojca dziecka, którą od teraz obiecuję wielbić pod same niebiosa!
Szczęście też,że apogeum mego choróbska postanowiło się wykluć akurat w weekend,kiedy to pan M
jest akurat w domu.
Inaczej byłoby delikatnie mówiąc nieciekawie.
A tak mogłam przypatrzeć się tym moim mężczyzną budującym w skupieniu z klocków budowle niesamowite, czytających książki,oglądających bajki.
Oni zadowoleni z ciszy,bo mówić Rodzicielka nie mogła za wiele,a ja spokojna,że przecież pod najlepszą możliwą opieką jest dziecko moje jedyne.
Otoczone troską i miłością, nakarmione, wykąpane,ululane.
No bajka!
Dzięki tak wielkiej pomocy od wczoraj jestem z powrotem na nogach,choć jeszcze się trochę oszczędzam.
Oto mój obecny zestaw must have:)
Bulion i książka i koc,gdy L śpi to regeneruje moje nadszarpnięte siły.
Zapomniałabym wszystko zaczęło się od lodów.
Swoją drogą przepysznych,które postanowiłam opróżnić pomimo bólu gardła.
Istnieją przecież teorie mówiące o tym,że jedzenie lodów zimą jest zdrowsze niż latem poprzez mniejszą różnicę temperatur.
Chyba mój organizm nie słyszał o tym wcześniej,bo zaskoczyła mnie jego reakcja.
Jednak smak był nieziemski.Jeśli tylko będziecie mieć okazje spróbujcie,bo to edycja limitowana:(
zrodlo |
Oprócz nieziemskiego smaku lodów z nutką pomarańczy i karmelu,
(aż teraz na samo wspomnienie ślinka mi cieknie...:))
polecam Wam również niesamowitą i magiczną powieść:
„ Dziecko Śniegu”.
Jeśli lubicie klimat dawnych baśni rosyjskich i kuszą Was zaśnieżone,bezkresne lasy Alaski
początków XX wieku, w których osadzona jest historia.
Sięgnijcie koniecznie!
Mnie wciągnęła bez reszty!
A na koniec przepis na rosół,który stawia na nogi!!!!
KLIK
KLIK
Ściskam Was WSZYSTKIE i każdą z osobna!
Niech moc będzie z NAMI-RODZICIELKAMI
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz