Jednym z moich małych zeszłorocznych marzeń było posiadanie konika dala.
Jeszcze w wakacje pokusiłam się o kupienie pierwszego,małego w formie breloczka od FROM NORD.
Od tamtego czasu mam go zawsze przy sobie.
Chciałam jednak jeszcze jednego, do naszego mieszkania,a dokładniej do przedpokoju.
Oczami wyobraźni widziałam jak stoi dumnie i wita naszych gości.
Miejsce blisko drzwi wybrałam nieprzypadkowo,bo jak głosi legenda, drewniana postać konia w ludowej tradycji Skandynawii miała odstraszać złe demony.
Dlatego niezmiernie się ucieszyłam, gdy otrzymałam maila z informacją o wygranej w konkursie
Decor Island & ILOBAHIE CREATIVE.
Przestępując z nogi na nogę,czekałam na kuriera i doczekałam się!
Mój piękny,czarny konik dala we własnej osobie..
Dodatki w szacie zimowej,biel i czerń - dla mnie połączenie idealne.
Ciekawe czy kiedyś mi się znudzi...?
Raz jeszcze dziękuję Agnieszce z Fairy in the house
i zapraszam Was serdecznie na jej bloga.
Ściskam Was bardzo MOCNO z prawie wiosennej już Anglii.
Swoją drogą chciałoby się jeszcze zobaczyć śnieg tej zimy.
A jak z Waszymi wnętrzarskimi marzeniami?
Spełniły się czy zostały dopisane do tegorocznej listy?
Buziaki
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz