Jestem!Żyję!
Powróciłam do zdrowia ,do siebie i do pichcenia:)
To, chyba Wasze życzenia szybkiego powrotu do zdrowia tak na mnie podziałały!
Jednak na razie nie szaleję i dietka cały czas obowiązuje.
Kolejny gar rozgrzewającego rosołu się gotuje,żeby nie było powtórki z rozrywki.
Ale dosyć już o mnie.
Ostatnio jedna z moich Czytelniczek i młoda mama w jednym poleciła mi przepis na najprostsze ciasteczka świata w sam raz dla maluchów i nie tylko.
A że mnie zachęcać dwa razy nie trzeba, szczególnie do wypieków słodkości zabrałam się do dzieła:)
Wiem,że nie ustrzegę mojego dziecka od jedzenia słodyczy,jest to nieuniknione, niewykonalne i nie ma co się oszukiwać-daremne.
No chyba,że przygotujemy coś domowego i zdrowego, co zasmakuje naszym Pociechą.
Czego jestem zdecydowaną zwolenniczką!
Powszechnie wiadomo,że nawyki żywieniowe wynosi się z domu i to my-Rodzice je kreujemy.
Tak więc dziś coś pysznego i przetestowanego już przez L:)
Ciasteczka zbożowo-bananowe
(porcja na ok 16 sztuk)
składniki:
2 banany
1 szklanka sezamu
1 szklanka płatków owsianych
1 łyżeczka miodu
szczypta imbiru
wykonanie:
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Przygotowujemy blachę wykładając ją papierem do pieczenia.
Banany rozgniatamy za pomocą widelca. Sezam prażymy na suchej patelni, aż uzyska lekko złotawy odcień.
Mieszamy z płatkami i bananem. Dłonią, lub za pomocą łyżki nabieramy ciasto i formujemy
ok. 2cm grubości ciasteczka.
Wkładamy do piekarnika na średnią kondygnację i pieczemy ok.15-20 min używając termoobiegu.
Gotowe!!!
Przepis jest na tyle prosty,że możemy zaangażować nasze dzieci do pomocy.
Gwarantuję że będą chętne i sprawimy im tym dużą frajdę.
Prawie tak wielką jak jedzenie własnoręcznie przygotowanych ciastek.
Uściski dla Was!!
U nas właśnie pada śnieg!:)
Znając życie równie szybko się roztopi,ale cieszą oko białe płatki.
W końcu zima w pełni!!
A jak wygląda sytuacja w Polsce? Można gdzieś lepić bałwana?
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz