środa, 6 lipca 2016

Odrobina słońca na nadmorskim tarasie


Witajcie!

Nie wiem jak u Was ,ale nad Bałtykiem dziś sztorm, leje jak z cebra,wieje przeraźliwie.

 Na szczęście L w przedszkolu, bo bidulek nudziłby się w domu jak mops. Jak tak patrzę co dzieje się

 za oknem, modląc się jednocześnie w duchu żeby wiatr nie porwał nam namiotu, wierzyć mi się nie

 chce,że jeszcze wczoraj było słońce i na boso po trasie chodziliśmy. 

Dlatego właśnie dziś porcja 

(całkiem spora) naszego tarasu w słońcu skąpanego i ukwieconego jak nigdy wcześniej...:)





 Stara wojskowa skrzynia jest z nami od zeszłych wakacji. Pisałam o niej TUTAJ jako alternatywie

dla stolika kawowego na taras. W tym roku sprawdza się jako dodatkowy stojak na kwiaty.









Marynistyczne proporczyki przyjechały z nami z ostatniego pobytu w Anglii. 

Dobrze wpisały by się w wystrój nadmorskich apartamentów, ale że przecież też mieszkamy nad 

morzem, dlatego zawisły pod naszym dużym namiotem.







 W tym roku na tarasie stanęły dwie duże skrzynie zrobione przez stolarza. 

Mam więc namiastkę własnego mini ogródka z dużą ilością lawendy.








































Uwielbiam ten nasz taras w słońcu skąpany, gdzie poranną kawę można wypić nie spiesząc się i gdzie czereśnie najlepiej smakują.

Jednak dziś raczej kubek gorącej, herbaty koc i książka. Dobrze, że zdjęcia oddają choć namiastkę słońca.

Mam nadzieję, że u Was aura lepsza, bo w końcu są wakacje!

Ściskam najmocniej!

:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz