piątek, 28 lutego 2014

Ciasto bananowe!


Po długim oczekiwaniu, nerwach w końcu przyszła oczekiwana armatura, której brak opóźnił o dwa tygodnie prace w naszym mieszkaniu.

Została dziś już zawieziona i jutro skoro świt ekipa ma zjawić się u nas ponownie.

Zamieszanie było, więc na osłodę polecam znakomite i szybkie w wykonaniu ciasto:)

Życzę smacznego i wracam do gości, bo u nas sporo ludzi w ten weekend (ku wielkiej uciesze L:))









składniki:

2-3 banany
2 jajka
3/4 szklanki cukru
1/2 szklanki oleju
2 płaskie łyżeczki sody
2 szklanki mąki
bakalie ok.1 szklanki (ja użyłam rodzynek i moreli suszonych)


wykonanie:

Do miski dajemy 2 jajka, 3/4 szklanki cukru, 1/2 szklanki oleju, 2 płaskie łyżeczki sody, 2 szklanki mąki.
   Dokładnie miksujemy. 
 Bakalie sparzamy wrzątkiem, osuszamy i dodajemy do pozostałych składników.
  Wszystko dokładnie mieszamy. 
Przekładamy do dwóch keksówek.
Pieczemy 35 minut w rozgrzanym do 175stopni piekarniku.










 Miłego i słonecznego  weekendu Kochani!


 :)

środa, 26 lutego 2014

Powiew świeżego powietrza



Nigdy nie lubiłam błękitnego koloru we wnętrzach. Wydawał mi się bardzo zimny i nieprzyjemny.

 Do czasu jak kolorem roku został ten oto piękny odcień niczym rześki poranek.

Zakochałam się do tego stopnia, że zagości na naszych ścianach...na początek co najmniej na dwóch:)

Stąd dziś piękne inspiracje z potrzeby serca i celem uspokojenia skołatanych nerwów przeciągającym się remontem.

Dokładnie czekaniem na przyjście armatury, która skutecznie zastopowała nas z pracą!

Więc tymczasem....miłego oglądania:)


żródło


źródło


źródło


źródło


źródło


źródło


źródło


źródło


źródło


 Już mi lepiej - błękit zadziałał:)


Miłego dnia!



:)

poniedziałek, 24 lutego 2014

Wiosna, wiosna ach to ty?



Piękna, słoneczna pogoda utrzymująca się od kilku dni nastroiła mnie na wprowadzenie podobnego klimatu do wnętrza.

Mimo iż ostatnio zarzekałam się, że luty to dla mnie stanowczo za wcześnie na wiosenne kwiaty, to jak tylko go zobaczyłam, skusiłam się.

To było silniejsze ode mnie.

Tym sposobem hiacynt miał dziś sesję w promieniach popołudniowego słońca:)














 Ciekawa jestem, jaki będzie miał kolor-jak już się pąki rozwiną. Już  nie mogę się doczekać cudownego zapachu, a tymczasem świeca różana umila mi oczekiwanie.





Słonecznego tygodnia!


:)

piątek, 21 lutego 2014

Tiulowe pompony



Szykuję się do Roczku naszego L!

Został jeszcze ponad miesiąc, ale przygotowania trwają już w najlepsze. Jeszcze trochę i zabraknie mi miejsca składowania pomponów.
Wciągnęłam się-trzeba przyznać

Obiecałam sobie, że wszystkie dekoracje będą hand made.

Nic kupnego, żadnych gotowców!

Pierwsze były robione pompony z serwetek, a teraz przyszedł czas na tiul.





Na początek zamówiłam trzy rolki-na próbę.
Już mogłabym mieć więcej, bo spodobało mi się i to bardzo!






Wykonanie jest banalnie proste i szybkie (w porównaniu do pomponów serwetkowych).

Potrzebny nam jest tylko tiul w rolce, (ja wybrałam 30cmx9m), nożyczki, tasiemka i książka.






Wielkość naszych pomponów będzie zależała od formatu książki.






Chwila moment i gotowe!

Filmik poglądowy TUTAJ


















 Zawisły już czekając na kwietniowo - roczkową uroczystość.






Słonecznego weekendu Kochane!


:)

środa, 19 lutego 2014

Czarno na białym




A gdyby tak urządzić mieszkanie, w którym głównymi bohaterami byłaby Biel i Czerń?

Jesteśmy na takim  etapie, że wszystko jeszcze jest do zrobienia.

 W całym naszym mieszkaniu bazą będzie wszędobylska biel. Nie ukrywam głębokiej i szczerej do niej miłości.

W ostatnim czasie  "poczułam miętę" również do czerni...


źródło


źródło


Może być tylko w dodatkach....



źródło


taki fotel eggshell to byłoby coś....



źródło

źródło


...albo taki hamak! 
Gdyby tylko mieć miejsce....ehhhh...



źródło



źródło


źródło


źródło


Z takiej sypialni mogłabym w ogóle nie wychodzić.



źródło


źródło


żródło


Dopełnieniem naszego Duetu mogłyby być szarości.



źródło


źródło


źródło


źródło


źródło


źródło




źródło


Farba tablicowa - genialne rozwiązanie na komunikację z domownikami - nie tylko w kuchni.

Cały czas zastanawiam się nad idealnym miejscem w naszym mieszkaniu.

Nie miałam jeszcze z nią do czynienia. Nie wiem, jak się ją kładzie i czy efekt faktycznie jest wart zachodu, ale na inspiracjach prezentuje się świetnie.


źródło


źródło


źródło


Fotel cocoon widziałabym na naszym tarasie....

Można pomarzyć;)



źródło


Miłego dnia!


U nas nad morzem już wiosennie tej zimy!



:)