Nie wiedziałam co to znaczy dziecko grymaszące przy jedzeniu.
L zawsze zjadał ze smakiem wszystkie przygotowane przez Rodzicielkę potrawy, aż do przedwczoraj.
Można się domyśleć jakie było moje zdziwienie i oczy wielkie,gdy zamiast wszechobecnego "mniammmmm" usłyszałam "neeeeeeeeee" i kręcenie głową!
Początkowo myślałam,że to chwilowe, bo przecież jeszcze rano zajadał się, aż miło.
Nie pomogły moje usilne prośby i próby przekonania go,że przecież to zdrowe,smaczne, że lubi.
"Neeeee"! było coraz głośniejsze i nieznoszące sprzeciwu.
Trzeba było improwizować. Z pomocą przyszła skórka od chleba, która załagodziła sytuację wywołując nawet uśmiech na twarzy:)
Dało mi to do myślenia...
W końcu posiadanie sześciu zębów do czegoś zobowiązuje i gryzienie okazało się wielką frajdą!
Tak więc pozostała zupka została poporcjowana i pomrożona,a ja zagłębiłam się
poszukiwaniu i testowaniu nowych przepisów, bo te najwyraźniej już przejadły się małemu podnieniebiu.
Stąd dziś:
Pasta z żółtek (dla dzieci powyżej dziesiątego miesiąca).
składniki:
1 jajko
szczypta kminku mielonego
szczypta imbiru
szczypta soli
parę kropli soku z cytryny
szczypta kurkumy
masło na czubku łyżeczki
szczypta pieprzu ziołowego
wykonanie:
Jajko gotujemy na twardo albo półtwardo. Wyjmujemy żółtko, wrzucamy do miseczki i rozgniatamy widelcem.
Dodajemy szczyptę kminku mielonego, imbiru,soli, parę kropel soku z cytryny. Na koniec doprawiamy szczyptą kurkumy, pieprzem ziołowym i dajemy masło na czubku łyżeczki .
Mieszamy dokładnie i nakładamy na chlebek.
Uwagi:
Początkowo podajemy jedną łyżeczkę pasty stopniowo zwiększając tą ilość.
Pasta dobra jest zarówno dla dzieci zdrowych jak i alergicznych, ale mogących jeść chleb.
życzę smacznego!
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz