Od kiedy jestem mamą wszystko się zmieniło,przewartościowało,ale na lepsze. Nie sądziłam, że tak będzie,a tu klops i już!Pojawia się mała istotka i już nic nie jest jak było.Nagle doba dziwnie się wydłuża.Nawet brak snu nie doskwiera jak wcześniej.Całe szczęście,że mój "L"nie myli dnia z nocą i noc to noc!Jak wiadomo, nocą się śpi.Tak więc pod tym względem jestem Szczęściarą.
Odkąd jest z nami "L"chce mi się bardziej.Mało tego,mam więcej czasu!Pewnie wiele mam puka się teraz w głowę,ale tak jest i już. Chce mi się!Chce mi się!Najlepszy dowód z gotowaniem i to nie tylko,że trzeba,bo mąż głodny z pracy wróci.Chce mi się wymyślać,próbować nowych smaków,rozwiązań.Nawet "L"jak na swoje niespełna osiem miesięcy ma już całkiem pokaźne menu:)Mało tego,że ma,ale zjada te mamy eksperymenty ze smakiem.Dlatego dziś może jakiś przepis na danie dla maluszków,bo jakoś w temacie jestem.
To prawda, że taki Maluszek potrafi totalnie zamieszać w życiu, nic już nie jest takie jak przed jego pojawieniem. Teraz jest po prostu piękniej! Jak widać w macierzyństwie kobieta rozkwita i ujawnia swoje (wcześniej nieznane) talenty:) Pozdrowienia dla Waszej Kochanej Trojeczki:)
OdpowiedzUsuń