Witajcie!!
Piszę dziś do Was będąc już o rok starszą :)
Po urodzinowym weekendzie powoli dochodzę do siebie.
Było przyjęcie z przepysznym jedzeniem,
mnóstwem śmiechu i rozmów do bardzo późnych godzin nocnych.
Życzenia,tort,prezenty!
Dużo się działo!
Jeszcze przed urodzinami wybrałam się ze znajomą na babski wypad w niesamowicie urokliwe miejsce.
Wcześniej,sporo słyszałyśmy o tym miejscu,więc gdy nadarzyła się okazja w niedzielny poranek wsiadłyśmy w auto i po 40 minutach byłyśmy na miejscu.
Mężowie zaoferowali się,że zostaną w domu z dziećmi (tak sami z siebie!),więc grzechem byłoby nie wykorzystanie TAKIEJ okazji.
Zapraszam Was zatem na wycieczkę po Bicester Village...
Pierwszy raz byłam w miejscu,gdzie tyle światowych domów mody miało swoje butiki.
Nawet makaroniki spotkałyśmy na swej drodze:)
Nawet pogoda trafiła nam się przepiękna, co w Anglii nie jest taką oczywistą sprawą.
To miejsce wywarło na mnie duże wrażenie.
Głównie poprzez niesamowicie kolorowe domki, pełne uroku.
Cała wioska wyglądała jak wyjęta z bajki.
Jeśli dodamy do tego fakt,że nie wróciłyśmy z pustymi rękami,możecie wyobrazić sobie nasze uśmiechy od ucha do ucha.
Zdecydowanie była to bardzo udana niedziela!
Ściskam Was MOCNO życząc cudownego tygodnia!
A wszystkim Mamom wszystkiego co najlepsze i dużej ilości snu...:)
BUZIAKI
:)
Miejsce bardzo przyjemne. Nie jestem przyzwyczajona, by oglądać sklepy w budynkach przypominających domy mieszkalne, ale architektura znacznie delikatniejsza od naszej. Bardziej lekka i kolorowa... :)
OdpowiedzUsuń