Co robi Matka-Rodzicielka uziemiona w domu przez tydzień na skutek choroby dziecka?
Morze możliwości jest głębokie!
W końcu mieszkanie może być dopucowane,pranie przestaje piętrzyć się w łazience,nawet z żelazkiem i deską do prasowania przyjaźń zaczyna kwitnąć. To ostatnie to znak,że coś się z Rodzicielką dzieje.
Ale ,ale nie jest tak źle!
Przestańmy dramatyzować, przecież w środę odbyła nasza Matka wyjście z domu!
Nie, nie dała dyla, nie, nie była na gigancie, była z dzieckiem u lekarza!
Na dodatek w sąsiedniej miejscowości,więc można uznać,że Matka odbyła mini wycieczkę krajoznawczą.
Przestańmy dramatyzować, przecież w środę odbyła nasza Matka wyjście z domu!
Nie, nie dała dyla, nie, nie była na gigancie, była z dzieckiem u lekarza!
Na dodatek w sąsiedniej miejscowości,więc można uznać,że Matka odbyła mini wycieczkę krajoznawczą.
Musicie przyznać,że to już coś!
Bo osoby pełnoletnie spotkała, zdania wielokrotnie złożone zamieniła z Panią w recepcji i lekarzem.
Mówię Wam- nie jest źle!
Przecież nasza Matka ma jedno dziecko,a nie dwoje po roku na przykład.
Jedno z lekką infekcją wirusową przy czystych płucach,a nie dwoje z ospą.
Tak,jest nasza Matka z nim sama przez większą część dnia,z dala od rodziny,znajomych,przyjaciół.
Ale spokojnie przecież Anglia to nie Australia,jest skype,są samoloty.
Normalnie pozytyw, goni pozytyw!
Normalnie pozytyw, goni pozytyw!
Znajduję ich w ostatnim czasie nie mało (przynajmniej staram się usilnie), sama siebie tym rozbawiając.
O, kolejny przykład, podczas uziemienia sporo Rodzicielka gotuje
( w końcu już dom lśni,więc trzeba swoją energię przenieść w gary:)).
Z uporem maniaka poszukuje więc nowych przepisów, coby się trzeba było trochę wysilić,
a nie rachu ciachu i już!
Trzeba mieć jakieś wyzwania:P
Tym tez sposobem i wskutek mojego szlabanu domowego przetestowałam nowy przepis na tartę i zakochałam się.
Musicie go wypróbować!!!!
TARTA Z BROKUŁAMI SEREM RICOTTA I INDYKIEM
składniki:
Ciasto kruche
250g mąki (pszennej tortowej)
150g masła (schłodzonego)
1 łyżeczka soli
1 jajko
Do tarty o średnicy 24 cm wykorzystujemy połowę porcji ciasta kruchego (ok.260g).
Resztę możemy przechować w lodówce przez tydzień,lub zamrozić na ok. 3 miesiące.
Nadzienie:
1 opakowanie serka ricotta (ok.200g)
1 filet z indyka lub dwa filety z kurczaka
oliwa do smażenia
2 łyżki sosu sojowego
szczypta papryki chili
1 brokuł
dwie garści świeżej rukoli
Sos:
3 łyżki tartego sera żółtego
1 jajko
4 łyżki jogurtu lub śmietany
sól, pieprz
Wykonanie:
Z podanych składników zagniatamy ciasto. Wlewamy 1 łyżkę wody lub mleka i łączymy składniki w kulę.
Ciasto wyrabiamy do momentu,aż uzyska gładką konsystencję. Następnie dzielimy je na dwie części. Zawijamy w folię spożywczą i dajemy do lodówki na godzinę.
Do tarty wykorzystamy jedną połówkę ciasta kruchego.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.
Schłodzone ciasto rozwałkowujemy na stolnicy i przenosimy do formy na tartę.
Ja od razu rozwałkowuję je w formie. Ciastem wykładamy dół i boki formy i nakłuwamy widelcem.
Ciasto wkładamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy ok.25min,aż uzyska lekko złoty kolor.
Nadzienie:
Indyka/kurczaka myjemy,osuszamy i kroimy w kostkę. Dodajemy 3 łyżki sosu sojowego,szczyptę papryki chili i podsmażamy na oliwie.
Brokuł gotujemy w osolonej wodzie.
Przygotowujemy sos serowy roztrzepując za pomocą widelca jajko z jogurtem/śmietaną,startym serem ,solą i pieprzem.
Upieczony spód tarty smarujemy serkiem ricotta. Następnie układamy świeżą rukolę,podsmażonego indyka/kurczaka i ugotowany brokuł.
Całość polewany sosem serowym.
Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy przez ok.30-35 min.,aż masa się lekko zetnie.
SMACZNEGO!!!!
Dziś już piątek, Małżonek tradycyjnie zawita wcześniej w progi naszego Walizkowego domostwa,więc Rodzicielka może oznajmić wszem i wobec,że ZACZYNA WEEKEND!!!
Uściski dla Was wszystkich!!!!
:)
Dziś już piątek, Małżonek tradycyjnie zawita wcześniej w progi naszego Walizkowego domostwa,więc Rodzicielka może oznajmić wszem i wobec,że ZACZYNA WEEKEND!!!
Uściski dla Was wszystkich!!!!
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz