Jak to jest,że odkąd jestem w Polsce na wakacjach to ciągle gdzieś pędzę, jeżdżę, załatwiam, umawiam fachowców, na bloga wpadam tylko na chwilę?
Wczoraj wyjechał M i całe urządzanie jest na mojej głowie.
Nie mówię,że tego nie lubię,bo czuję się jak ryba w wodzie.
Dziś, jestem już po wizycie na mieszkaniu.
Plisy na tarasie zimowym (zwanym przez nas trzecim pokojem) zamontowane, mieszkanie wysprzątane, wymiar pod szkło w kuchni wzięty.
Sofa i meble do salonu zamówione (jeszcze razem z M).
Dzieje się więc sporo.
Pogoda za oknem upalna więc zaraz pakuję L w auto i jedziemy na plaże.
Lipiec to też miesiąc urodzin mojego M,więc mini przyjęcie już zdążyło się odbyć.
Na życzenie Solenizanta było ciasto karmelowe.
składniki:
1 szklanka mąki krupczatki
3 żółtka
1 litr mleka
3 łyżki cukru
1 kostka margaryny (lub masła)
3 duże paczki herbatników
1 puszka (400ml) masy karmelowej
1/2 litra śmietany kremówki (30% lub 36%)
2 -3 łyżki cukru pudru
wykonanie:
Masa: Część mleka zagotować z margaryną. Drugą część mleka wymieszać z 1 szklanką mąki krupczatki, 3 żółtkami i 3 łyżkami cukru.
Wlać do gotującego się mleka z margaryną, cały czas mieszając,aż zrobi się gęsta masa.
Wlać do gotującego się mleka z margaryną, cały czas mieszając,aż zrobi się gęsta masa.
Układanie: Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Położyć herbatniki, na nie gorącą masę budyniową. Następnie ułożyć herbatniki, masę karmelową, herbatniki.
Na wierzch wyłożyć ubitą śmietanę kremówkę z cukrem pudrem. Całość posypać startą czekoladą i wstawić do lodówki ( najlepiej na noc).
Gotowe!
Życzę Wam miłego dnia Kochani!!!
Wypoczywajcie
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz