Dzień zaczął się u nas upalnie.
Korzystając z chwili czasu, podczas jedzenia śniadania przez L piszę do Was:)
Zaraz znowu wyruszam do naszego mieszkania,bo sporo rzeczy na dziś sobie poumawiałam.
Tymczasem kilka fotek bukietu z hortensji,któremu nie mogłam się oprzeć i moja nowa poducha.
To nic,że sofa jeszcze nie przyszła.
Szarak cieszy już moje oko i pięknie będzie się prezentował w naszym salonie.
Widzę to oczami wyobraźni:)
Dziś, dumnie rozsiadł się u rodziców.
Zdjęcie z cyklu: gdzie jest Wally???
Nasz biały Futrzak zawsze towarzyszy mi podczas sesji.
Szczególnie, gdy są robione na Jej narożniku.
Udanego tygodnia!
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz