Już jest blisko,czuć go w powietrzu i każdym silniejszym podmuchu wiatru.
Zwiastunem są mniejsze rzesze turystów i krótsze kolejki w kawiarniach.
Schyłek lata ,czyli moja ukochana część wakacji właśnie nadchodzi.
Cieszę się podwójnie,bo już za półtora tygodnia czeka nas przyjazd M i przeprowadzka!
Następnie kilkanaście dni w naszym Miejscu na Ziemi i powrót do Domu na Walizkach.
Jednak zanim to nastąpi cieszę się ,każdym dniem i chwilą nad moim ukochanym pustym morzem.
Dopiero teraz jestem w stanie naprawdę wypocząć, wsłuchując się we wspaniały szum fal, odgłosy mew.
Siedzimy na kocu razem z L rzucając na zmianę patyka naszemu psu.
Patrzę na tę jego radość, słucham głośnego śmiechu ze wspólnej zabawy z czworonogiem.
Jeszcze chwila i nasza rodzina będzie w komplecie.
Wiem,że nic więcej do szczęścia nie potrzebuję.
Ściskam!
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz