Już prawie dwa tygodnie jesteśmy w Domu na walizkach, ale ten pobyt jest jakiś trudniejszy od poprzednich.
Dni mijają niby szybko,ale jednak coś jest inaczej niż zwykle.
Tęsknota za Polską i naszym domem jest dużo większa!
Chyba sześć dni mieszkania i cieszenia się z naszego nowo urządzanego mieszkania to jednak za mało.
Przed wyjazdem zdążyłam popstrykać zdjęcia to tu,to tam.
Są sobie teraz w folderze Home ,do którego sobie z M często zaglądamy i myślimy co jeszcze potrzebujemy dokupić.
Już nawet stolik kawowy i lampa do salonu wybrane. Znowu będą podróżowały stąd z nami do Polski.
Tymczasem kilka kadrów z naszego salonu...
Plakat już pokazywałam wcześniej.
Nowością są upolowane przeze mnie za niecałe 10zł! kule.
Prawie jak... Cotton Ball Lights
Prezentują się niesamowicie zarówno w dzień...
...jak i o zmroku dając miłe światło.
Kolejna mała rzecz,a cieszy:)
Ściskam Was cały czas z Domu na walizkach,choć miło było zaprosić Was do naszego polskiego mieszkania:)
Słonecznego tygodnia z piękną złotą, polską jesienią!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz