Po ostatnich kulinarnych wpisach pora skupić się przez chwilę na naszym mieszkaniu.
Dokładnie mówiąc na kuchni.
Projekty autorstwa M już jakiś czas temu miałam Wam pokazać. Najważniejsze,że ze stolarzem już wszystko ustalone i projekt jest realizowany.
Jest szansa, że na nasz czerwcowy przyjazd do Polski będzie gotowa:)
W kuchni dominować będzie biel, drewno (teak) i czerń w postaci granitowych blatów.
Ciekawa jestem co wyjdzie z tego połączenia.
Ponieważ nasz aneks jest mały (cały pokój ma 20m2) szafki zaplanowaliśmy umieścić pod sam sufit,czyli do wysokości prawie 280cm.
Ma to na celu zmaksymalizowanie powierzchi do przechowywania.
Szafki umieściliśmy tylko na jednej ścianie,aby wchodząc do salony nie rzucały się w oczy.
Nie wyobrażam sobie domu bez stołu.
U nas z uwagi na ograniczoną przestrzeń fukcję tę pełnić będzie wyspa.
Tak w rzeczywistości prezentuję się ta przestrzeń.
Miłego środka tygodnia!
U nas od dzisiaj ma być już ciepło, co po wczorajszym gradobiciu może napawać optymizmem:)
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz